Nareszcie Urlop!!!

Nareszcie Urlop!!!

Niby są ludźmi tzw. drugiego planu, ale bez nich trudno wyobrazić sobie dobre funkcjonowanie zespołu.

Mowa o kierowniku ekipy trzecioligowego Rekordu – Krzysztofie Kani (na zdjęciu z prawej) oraz masażyście „biało-zielonych” futbolistów i futsalowców – Dariuszu Spisaku. Ich praca nie ma wprawdzie bezpośredniego przełożenia na wyniki osiągane przez piłkarzy, lecz bez niej trudno byłoby mówić o pozytywnych efektach pracy trenera oraz zawodników. Obaj panowie dzielą się wrażeniami po sobotniej potyczce z Grunwaldem Ruda Śląska oraz pierwszymi refleksjami po zakończonym sezonie. –Nie spodziewałem się takiej ilości goli po tym jak pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym– przyznaje K. Kania. –Trener odpowiednio zmobilizował chłopaków w przerwie, co dało efekt w drugiej części meczu. Z tych goli, które strzeliliśmy za najładniejszy uważam ten autorstwaMarka Sobika, na 1:0. Natomiast wizualnie najbardziej przypadła mi do gustu akcja, po którejMateusz Gaudyntrafił do bramki Grunwaldu na 4:1. Jak na upalne warunki do gry sądzę, że było nieźle.W tym elemencie opinię kierownika drużyny podziela D. Spisak. –Zważywszy na to, że był to ostatni mecz w sezonie, do tego rozgrywany przy tak wysokiej temperaturze, to uważam, że dostarczył „średnich” emocji. Dla masażysty „rekordzistów” nie mniej ważny, niż dobre wyniki oraz piąte miejsce w tabeli końcowej, był aspekt zdrowotny. –W zasadzie wiosna minęła bez większych kłopotów ze zdrowiem. Z tych istotniejszych trzeba wymienić kontuzję mostkaMichała Bojdysa, uraz łydkiMateusza Waliczkaoraz pęknięty nosMateusza Kubicy. To, że obyło się bez poważniejszych kontuzji jest efektem dobrego przygotowania do sezonu oraz właściwej i szybkiej diagnostyki. Nawet przy najdrobniejszych urazach staraliśmy się im zapobiegać od razu, natychmiast i na miejscu– zaznacza D. Spisak. Bez większego stresu mówi także o specyfice pracy kierownika drużyny w trakcie trwania sezonu K. Kania: -Najwięcej roboty jest w przerwie między rundami, na przykład przy kwestiach rejestracyjnych. Kiedy już toczą się rozgrywki jest trochę luźniej, praca ogranicza się raczej do, nazwałbym to – czynności technicznych.

Podobnie jak piłkarze, obaj panowie niemal chóralnie wyrazili swoje opinie na temat przyszłości w najbliższych tygodniach. –Nareszcie urlop, dodajmy zasłużony urlop!

Zródło: Tadeusz Paluch www.bts.rekord.com.pl /foto: Paweł Mruczek.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości