Sparingowa Sekcja Wyjazdowa

Sparingowa Sekcja Wyjazdowa

Przed futbolistami Rekordu pięć gier kontrolnych w trzy tygodnie, każda z nich rozegrana zostanie na „obcym” boisku.

Na bielszczan czekają coraz bardziej wymagający rywale, a i występy poza własnym obiektem, pozwolą ekipie Wojciecha Gumoli na przypomnienie sobie atmosfery spotkań wyjazdowych. Powoli dobiega końca czas testów personalnych, pora więc skupić się kwestiach taktycznych i krystalizacji składu. Konkurenci wydają się do takich sprawdzianów optymalni. Dotychczasowi sparingpartnerzy, sądząc po wynikach, pozwolili bielszczanom na zaprezentowanie radosnego i otwartego futbolu. W najbliższych tygodniach głównie drugoligowi konkurenci na taką demonstrację raczej nie przystaną. Trudno oczekiwać po „biało-zielonych” ofensywnych fajerwerków, a bardziej uporczywej walki o uszczelnienie dostępu do własnej bramki. Tego zresztą można spodziewać się również po pierwszych potyczkach „rekordzistów” na starcie rundy wiosennej. Tam czekają ich już na wstępie starcia z czołowymi zespołami III ligi śląsko-opolskiej. Tymczasem pokrótce o najbliższych sparingpartnerach Rekordu.

Nadwiślan Góra( 12. miejsce w II lidze)

Starzy, dobrzy znajomi bielskich piłkarzy z czasów rywalizacji w IV i III-ej lidze, gdyby nie jedno „ale”. Otóż od kilku lat ekipa z Góry przechodzi permanentnie przebudowę składu. Idąc tą drogą zespół treneraAdama Noconiawpierw w jeden sezon przeszedł przez trzecioligowy szczebel, teraz ambitnie walczy o zachowanie miejsca na wyższym piętrze krajowych rozgrywek. Zatem bielszczanie nie spotkają w najbliższą sobotę zbyt wielu znajomych z nieodległych czasów wzajemnej rywalizacji, co wcale nie znaczy, że obejdzie się bez personalnych podtekstów. Nie tak dawno drogę z Cygańskiego Lasu do Góry przemierzyli Dawid Ogrocki Bartłomiej Wasiluk, przeciwny kierunek obrał Łukasz Szędzielarz.

MKS Trzebinia/Siersza (16. miejsce w III lidze małopolsko-świętokrzyskiej)

Jakąś miarą, nie mylić z miarodajną oceną, możliwości zespołu z Trzebini są wyniki gier kontrolnych z dobrze znanymi bielszczanom ekipami – Grunwaldu Ruda Śląska (2:3) i LKS Czaniec (1:1). W MKS-ie za cel główny postawiono ratowanie miejsca w trzeciej lidze. I temu podporządkowano w Trzebini-Sierszy wszelkie działania. Stąd m.in. liczne roszady personalne i testy w kadrze zespołu, w tym ta najistotniejsza zmiana – na ławce trenerskiej. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku Pawła Olszowskiego zmienił na stanowisku szkoleniowca Maciej Antkiewicz. W dużym stopniu potyczka w dniu św. Walentego, jej przebieg i rezultat, będzie dla „biało-zielonych” zagadką. Natomiast warto przypomnieć, że już trzy lata temu doszło do zimowego sparingu Rekordu i MKS-u, relacja –TUTAJ

Zagłębie Sosnowiec (7. miejsce w II lidze)

Marka sama w sobie i rywal wciąż poważnie liczący się w rozgrywce o awans do I ligi. Już tylko historia klubu i sosnowieckie tradycje w pełni uzasadniają aspiracje piłkarzy, trenerów i działaczy Zagłębia. Zimą, przynajmniej jak dotąd, nie doszło w zespole do jakichś szczególnych ruchów kadrowych, choć warto odnotować pozyskanie z Rybnika doświadczonego obrońcy – Grzegorza Fonfary. Zespół Mirosława Smyły kończy w bieżącym tygodniu zgrupowanie w Wałbrzychu, ma za sobą także kilka wartościowych sparingów. Remis 1:1 z krakowską Wisła budzi szacunek. Potyczka „rekordzistów” w Sosnowcu będzie jedyną, środową konfrontacją w zimowym kalendarium bielszczan. Przy okazji warto jeszcze wspomnieć, iż oba zespoły spotkały się już w test-meczu przed dwoma laty, o czym informowaliśmyTUTAJ.

Energetyk ROW Rybnik (1. miejsce w II lidze)

Pozycja lidera jasno i dobitnie wskazuje wiosenne cele rybniczan. Mocno pobudzone zapędy na powrót do I ligi pohamowała nieco mało klarowna sytuacja natury finansowej na linii: klub – władze miasta. Stąd m.in. rezygnacja rybniczan ze zgrupowania w pobliskim Kamieniu oraz brak konkretów (na tę chwilę) w działaniach na rynku transferowym. Jakby jednak nie spojrzeć na aktualną sytuację w ROW-ie, jesienne dokonania zasługują na respekt. Pierwsze miejsce w tabeli, w tak niełatwej lidze, nie bierze się z przypadku. Tym trudniejsze zadanie przed „biało-zielonymi” 21 lutego br.

Hutnik Nowa Huta( 12. miejsce w III lidze małopolsko-świętokrzyskiej)

Kolejna z uznanych, piłkarskich firm, która jednak od lat bardziej koncentruje się na bieżącej egzystencji, niż snuciu dalekosiężnych planów sportowych. Jak to mówią – byt określa świadomość. Bielszczanie już przed rokiem sparowali w podkrakowskich Skotnikach z Hutnikiem remisując 2:2 (relacjaTUTAJ). Sam mecz był niezłym widowiskiem, a przede wszystkim okazał się cennym materiałem poglądowym dla szkoleniowca „rekordzistów”, co zapewne pamięta kilku graczy, którzy wystąpili w drugiej połowie tamtego spotkania. A jak będzie tym razem? Przekonamy się w ostatnim dniu lutego. Spotkanie odbędzie się na boisku kompleksu sportowo-rekreacyjnego „Solne Miasto” w Wieliczce.

                                                                                                                                                                                 Autor: TP/ foto:MH

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości