Mecz Towarzyski Futsal:

Mecz Towarzyski Futsal:
Mecz Towarzyski 08.04.2016r.Piątek godzina 18:00 Hala Rekordu: ul.Startowa 13,43-300 Bielsko-Biała
REKORD BIELSKO-BIAŁA - Luxol St. Andrews 5:3!!! (Mecz nr.2)
1:0 17min.11.Wojciech Łysoń (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
2:0 19min.13.Radek Polasek (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
3:0 26min.11.Wojciech Łysoń (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
4:0 27min.Douglas (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
4:1 28min.Azzopardi (Luxol St. Andrews),
5:1 31min.94.Łukasz Biel (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
5:2 31min.Mark Zammit (Luxol St. Andrews),
5:3 38min. William Barbosa (Luxol St. Andrews),
REKORD: 1.Michał Kałuża 12.Paweł Szczepańczyk – 20.Jan Janovsky, 6.Paweł Machura, 7.Piotr Szymura(kpt), 13.Radek Polasek, 24.Roman Wachuła, 9.Artur Popławski, 11.Wojciech Łysoń, 8.Kamil Kmiecik, 94.Łukasz Biel, 19.Igor Borowicz, Szymon Cichy,
Trener: Andrzej Szłapa,
Fizjolog: Jakub Drąg,
Kierownik drużyny: Krzysztof Burnecki.
Luxol St. Andrews : Nicholas Farruggia – De Freitas, A. Attard, Anton, Azzopardi, William Barbosa, Scicluna, Mark Zammit, Vuković, Cope, Bonello
Trener: Jose Borg

O ile pierwsza z potyczek bielszczan z mistrzami Malty była ciekawym spotkaniem, to rewanż był jeszcze bardziej atrakcyjnym widowiskiem. Pierwsza połowa piątkowego starcia dostarczyła sporo futsalowej jakości, druga – obfitowała w szereg bramkowych akcji. Z dużym animuszem, grając wysokim pressingiem, rozpoczęli Maltańczycy, zmuszając gospodarzy do dużego wysiłku w defensywie. Ponieważ miejscowi nie zamierzali ustępować pola, sporo działo się pod obu bramkami. Wystarczy wspomnieć, że tylko w 7. minucie, w odstępie bodaj 40. sekund, Zvezdan Vuković trafił w słupek, na co odpowiedzieli uderzeniami – Jan Janovsky (w poprzeczkę) i Paweł Machura (w słupek)! Zapalczywej energii gościom wystarczyło mniej więcej do 12. minuty. Po tym czasie inicjatywę przejęli „rekordziści”. Efektem przewagi Rekordu były gole Wojciecha Łysonia (po świetnym dograniu Douglasa) i Radka Polaška, po efektownym strzale z powietrza. Prowadzenie gospodarzy mogło być bardziej okazałe, ale strzał z przedłużonego rzutu karnego Artura Popławskiego efektownie obronił Nicholas Farruggia.

„Biało-zieloni”, ani myśleli zwalniać tempa po przerwie. Na bramkę gości sunęły kolejne ataki, z których trzy zakończyły się ulokowaniem piłki w siatce. Przyznać trzeba, że w tej fazie podopieczni Andrzeja Szłapy prezentowali się równie efektywnie, co efektownie. Każde z trzech trafień bielszczan było z gatunku - „palce lizać”. Dopiero przy prowadzeniu 5:1 gospodarze rozluźnili nieco szyki. Na chwilowej dekoncentracji zespołu aktualnego wicelidera Futsal Ekstraklasy skorzystał w Mark Zammit. Z kolei wpływ na obraz końcowych minut meczu miała decyzja Frane Despotovicia (Chorwat nie wystąpił w meczu z powodu niegroźnego urazu - przy. TP) o desygnowaniu na boisko lotnego bramkarza. Grając z przewagą liczebną w polu futsalowcy Luxolu zmniejszyli rozmiary porażki, po silnym uderzeniu Williama Barbosy.

Fakt, iż oba towarzyskie spotkania wygrali bielszczanie ma drugorzędne znaczenie. Najistotniejszą była możliwość cennej gry z dotąd nieznanym, ale bardzo wartościowym rywalem. Dla obu stron była to bez wątpienia korzystna i pożyteczna rywalizacja, i co niemniej ważne – ze sporymi szansami na kontynuację.

Foto: Artur Jarczok (beskidzka24.pl)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości