Gwiazda Ruda Śląska - REKORD BIELSKO-BIAŁA 2:7!!!
13.Kolejka Ekstraklasy Futsalu 31.01.15r. Sobota godz.18:00 Hala Ruda Śląska - Halemba ul.Kłodnicka 95.
Gwiazda Ruda Śląska - REKORD BIELSKO-BIAŁA 2:7!!!
1:0 1:20min.5.Wojciech Działach (Gwiazda Ruda Śląska),
1:1 1:35min.7.Piotr Szymura(kpt) (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
2:1 8:50min.14.Damian Krajanowski (Gwiazda Ruda Śląska),
2:2 11:18min.10.Rafał Franz (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
2:3 15:11min.22.Dmytro Kameko (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
2:4 17:13min.7.Piotr Szymura(kpt) (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
2:5 23:18min.10.Rafał Franz (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
2:6 29:48min.4.Łukasz Biel (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
2:7 39:05min.20.Jan Janovsky (REKORD BIELSKO-BIAŁA),
Gwiazda: 2.Aleksender Waszka, 12.Łukasz Lubczyński – 4.Sławomir Pękala, 5.Wojciech Działach, 6.Olaf Białek, 10.Partyk Martyn, 11.Szymon Łuszczek(kpt), 14.Damian Krajanowski, 15. Bańczyk, 18.Ariel Piasecki, 19.Patryk Szachnitowski, 21. Bartosz Siadul.
Trener: Tomasz Klimas.
REKORD: 12.Bartłomiej Nawrat, 19.Krystian Brzenk – 4.Łukasz Biel, 7.Piotr Szymura(kpt), 8.Kamil Kmiecik, 9.Artur Popławski, 10.Rafał Franz, 11.Wojciech Łysoń, 13.Radek Polasek, 14.Łukasz Mentel, 15.Michał Marek, 17.Andrzej Szłapa, 20.Jan Janovsky, 22.Dmytro Kameko.
Trener: Adam Kryger.
Żółte kartki: - 39:44min.14.Łukasz Mentel (REKORD BIELSKO-BIAŁA)
Sędziowali: Sławomir Steczko (Małopolski ZPN), Andrzej Śliwa (Świętokrzyski ZPN), Grzegorz Wiercioch (Śląski ZPN)
Miłe złego początki, ale tym razem nie dla rekordzistów, a dla naszych dzisiejszych rywali – tak w bardzo dużym skrócie można by podsumować wydarzenia na parkiecie w Rudzie Śląskiej. Obie drużyny bramki zaczęły strzelać bardzo szybko, bo na trafienieWojciecha Działacha, który wykończył dwójkowy kontratak rozegrany z Szymonem Łuszczkiem na początku drugiej minuty, goście odpowiedzieli błyskawicznie - już po 15 sekundach. Wymiana piłki pomiędzy Piotrem Szymurą a Rafałem Franzem zakończyła się celnym strzałem tego pierwszego.
Swoje szanse w kolejnych fragmentach gry zmarnowali Kamil Kmieciki Andrzej Szłapa, za to w 9 minucie ponownie skuteczni byli gospodarze. Mocne zagranie spod linii bocznej Sławomira Pękali, po którym piłka w zasadzie trafiła w głowę, wbiegającego w pole karne Damiana Krajanowskiego i odbiwszy się od poprzeczki wylądowała w siatce. Tym razem prowadzenie rudzian utrzymało się dłużej, bo nieco ponad dwie minuty, a wyrównującą bramkę stracili na własne życzenie - poostanowili bowiem dokonać zmiany w momencie, w którym w posiadaniu piłki byli bielszczanie. Z takiej okazji nie omieszkał skorzystać Radek Polasek, błyskawicznie zagrywając z rzutu rożnego do Franza – sam strzał był już tylko formalnością. Od tego momentu zarysowywała się coraz większa przewaga biało-zielonych, szczególnie w ilości stwarzanych okazji bramkowych. W tej części gry udało się wykorzystać jeszcze dwie z nich – najpierw z dystansu w „okienko” bramki Aleksandra Waszkit rafił Dmytro Kameko, a następnie drugą swoją bramkę w tym meczu zaliczył Szymura, wykorzystując dokładne dogranie Kmiecika.
Jeszcze początek drugiej połowy, to mniej lub bardziej groźne próby zaskoczenia Krystiana Brzenka przez zawodników Gwiazdy, które praktycznie ustały w momencie utraty przez gospodarzy piątego gola. Akcję sprytnie wykończył z bliska Franz, ale większość pracy wykonał Jan Janovsky, który ograł przy linii autowej rywala i precyzyjnie dograł do kolegi w pole karne. Od tego momentu zawodnicy z Rudy Śląskiej wyraźnie stracili wiarę w uzyskanie korzystnego rezultatu, często pozwalając przyjezdnym na swobodne rozgrywanie piłki i stwarzanie kolejnych sytuacji podbramkowych. Nasi zawodnicy zdołali wykorzystać jeszcze dwie – piłka w bramce strzeżonej przez Waszkę lądowała po strzale Łukasza Biela z 10 metrów i Janovskiego, któremu idealnie dograł Łukasz Mentel.
Cieszy długo oczekiwane zwycięstwo, w przekroju całego spotkania trudno też mieć zastrzeżenia do gry rekordzistów. Czy dzisiejszy mecz faktycznie zwiastuje nową, zwycięską serię występów biało-zielonych przekonamy się już za kilka dni – w piątek zagramy w Zduńskiej Woli z miejscową Gattą – aktualnym wiceliderem rozgrywek. Póki co, trzeba się cieszyć z faktu zdobycia trzech punktów, które przy okazji zapewniły naszej drużynie awans na najniższy stopień podium.
Foto: futsalekstraklasa.pl
Komentarze