Futsal Ekstraklasa Sezon 2014/15r.
Adam Kryger: mistrzostwa wcale jeszcze nie przegraliśmy!!!
SportSlaski.pl: Co stało się w Katowicach? Bo nawet obserwujący ten mecz do końca tego nie wiedzą...
Adam Kryger: Nieszczęście, tragedia? Dotychczas na teoretycznie słabszych rywali zespół wychodził zmotywowany i przygotowany, by zdobyć pewnie komplet punktów. Wydawało się, że jest tak samo. 20 minut gry w ogóle na nieszczęście nie wskazywało. Prowadziliśmy 2-0 i kontrolowaliśmy grę, a później straciliśmy pięć goli. Ale ostatnie cztery mecze w tym roku pokazały, że znaleźliśmy się na końcu rundy w jakimś dołku. W pewnym sensie dla nas wiadomym z tego względu, że zaczęliśmy sezon miesiąc wcześniej niż wszyscy, przytrafiły się też kontuzje, co sprawia z kolei, że ciężar gry nie rozkłada się na tylu zawodników, na ilu powinien. W Katowicach zwyczajnie nie było z czego „depnąć”. Trzeba przyznać, że mistrzowi Polski i tak doświadczonej drużynie, nawet w obliczu powyższego, coś takiego przytrafić się nie powinno. (…)
(…) Rekord w tym sezonie nie zostanie mistrzem Polski? Wiele na to niestety wskazuje...
- Niektórzy mówią, że jest po mistrzostwie Polski, ale ja się z tym nie zgadzam. Mamy jeszcze baraże czyli dwa dodatkowe mecze z Wisłą i na początku drugiej rundy starcie u siebie w sezonie zasadniczym. Wygrywając – zbliżymy się, poza tym Wisła też może się gdzieś potknąć. Sport nieraz pokazał, a my jesteśmy najlepszym tego przykładem, gdy strzeliliśmy gola na sekundę przed końcem meczu Ligi Mistrzów w Bielsku-Białej, że jest nie do przewidzenia. Przed nami przerwa świąteczna, czas spędzony z rodzinami, nowy rok i z nowym zapałem i energią przystąpimy do kolejnej fazy rozgrywek. Jeżeli z naszej strony zrobimy wszystko już nie na 100, a 120 procent, to wszystko jest w sporcie możliwe. Nie mam absolutnie myśli, że jest po mistrzostwie. (…)
(…) Jakie plany na najbliższy okres?
- Zakończyliśmy rok klubową wigilią i dajemy sobie luz. Po to, aby odpocząć – raz fizycznie, dwa psychicznie, trzy – zregenerować się, spędzić trochę czasu z rodziną, To czas, by nabrać motywacji i sił. Złapania tej „iskierki”, która jest potrzebna w sporcie. Futsal ma cieszyć i wtedy gra na najwyższym poziomie wróci. Rekord nie jest takim klubem, żebyśmy sobie tu kopali dla przyjemności i grali w środku tabeli. Renoma, organizacja, styl i marka Rekordu zobowiązuje do tego, by grać o najwyższe cele. Chcemy pokazywać, udowadniać, że to wciąż górna półka i ciągle idziemy do przodu.
5 stycznia rozpoczynamy kolejny etap treningami przez okres całego tygodnia. Kończymy sparingiem w Trzyńcu, następnie mamy Puchar Polski w Mielcu. A po pucharze pierwsza konfrontacja z Wisłą. I powiem, że będzie ona odpowiedzią, podobnie jak następne mecze z Gwiazdą i Gattą. Dystans punktowy możemy znacząco wówczas zmniejszyć i dać sobie szansę, aby w barażach całość strat zniwelować.
- Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję również i korzystając z okazji życzę wszystkim Czytelnikom i kibicom zdrowych, spokojnych i radosnych świąt.
Komentarze